Witajcie :-)
Dziś wpadam tu tylko na chwilkę. Za mną już sprzątnięte mieszkanko, powieszone dekoracje, jutro ostatni etap, czyli ubieranie choinki.
Chciałam namówić dzieci, byśmy w tym roku ubrali sztuczną, bo dłużej postoi, nie gubi igieł, ..... jednak moje argumenty, na nic się zdały. Przegłosowane, ma być prawdziwa i koniec!
A sztuczna może być, ale w drugim pokoiku. Jednak dwie choinki w domu to chyba przesada?!
Pozdrawiam Was przedświąteczne :-)
Apetyczne zdjęcia :) Ja zamierzałam zrobić choinek sztuk dwie,w domu ale ostatecznie wyszła jedna,sztuczna ;0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jakie śliczne pierniczki :) Ja też będę dziś moje ozdabiać lukrem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
W moim rodzinnym domu zawsze były cztery: jedna duża prawdziwa w ogrodzie zimowym i po jednej mniejszej sztucznej u mnie, u mojego brata i u babci. Niestety Dzieciątko zostawiało prezenty tylko pod tą dużą... ;)
OdpowiedzUsuńJakie ładne pierniczki :)
OdpowiedzUsuńChoinki? Ubierz dwie ;) jedną za mnie, bo u mnie w tym roku nie będzie wcale ;(
Świąteczne uściski!
Ja jutro "wypiekam" :)))) i ostatnie ogarnianie przede mną:)))))
OdpowiedzUsuńbuźki
Żywą, żywą, nie ma nic ponad zapach prawdziwej choinki natenczas :)
OdpowiedzUsuńA u nas wreszcie stanęła ubrana, ogromna choinka, żywa a jakże i pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta
pięknie, smacznie, pachnąco...
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
W Boże Narodzenie przesada jest dozwolona! :) ubieraj drugą :D
OdpowiedzUsuńKochana, u nas co roku kilka choinek, więc myslę , ze dwie to nie przesada. U córci sztuczna , u synka malusia , sztuczna. Duża w salonie , prawdziwa, i w tym roku kupiłam jodłę kaukaską, nie gubi igieł. Stawiałam też żywą na tarasie , przy drzwiach tarasowych, ale w tym roku po przemeblowaniu stół stoi dalej od drzwi więc nie będzie jej bezpośrednio widać a poza tym firanki wiszą zasunięte, gęste. A co do prezentu, to zawsze dodatkowy leży , rano, w pierwszy dzień świąt pod choinkami dzieci, fajnie , jak się budzą i widzą jeszcze coś, niespodzianka , i z reguły jest to książka. Ale się rozpisałam, też lukrowałyśmy dzisiaj pierniki, Twoje wyglądają słodko . :)
OdpowiedzUsuńSliczne pierniczki :) u mnie tez dwie choinki wiec jesli tylko masz tyle ozdob to sie nie zastanawiaj :)
OdpowiedzUsuńja jestem u teściów i tutaj też dwie choinki są;) ślicznie wyglądają te twoje pierniczki:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt dla Ciebie:*
pierniczki cudnosci:D oj tam oj tam ile pokoi tyle pieknych dekoracji:D
OdpowiedzUsuńJaki masz piękny talerz w gwiazdki! A ten dywanik... ojej :D
OdpowiedzUsuńŚliczne ciasteczka , a z dzieciakami solidaryzuję się w 100 % choinka tylko żywa ,a niech sobie gubi co chce jeśli tak cudownie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne te pierniczki
OdpowiedzUsuńCudowne ciasteczka poczyniłaś!Radosnych Świąt życzę!!!!
OdpowiedzUsuńU nas zawsze druga, a w mężowym "gabinecie" mała sztuczna, którą zawsze ubiera wedle swojego gustu:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Wesołych świąt:)
OdpowiedzUsuńJakie pierniczki!! Ślinka cieknie ;-). Jestem wielkim fanem pierników więc " pożarłabym" w minutę ;-). U mnie w domu już od jakiegoś czasu stawiamy na " żywą" choinkę i trudno ;-) muszę całe Święta latać z odkurzaczem ;-). pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńach te gwiazdki są śliczne i takie magiczne, wesołych świąt
OdpowiedzUsuń