Dziś dieta i odchudzanie idzie na bok, będzie więc tarta rabarbarowa. Bardzo lubię jej kwaskowy smak, ale żeby nie było za kwaśno będzie na wierzchu mega-słodka beza.
Podaje przepis, jeżeli któraś z Was chciałaby spróbować :-)
Ciasto:
250g mąki (użyłam tortowej)
szczypta soli
2 łyżki cukru pudru
130g masła lub margaryny
2 żółtka
Wierzch:
50g zmielonych herbatników
600g rabarbaru
3 jajka
150g cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego
1 i 1/2 opakowania budyniu śmietankowego lub waniliowego bez cukru
(w proszku)
skórka starta z 1 cytryny
2 łyżki soku z cytryny
350ml śmietany 12% lub 18%
Beza:
4 białka
170g cukru
2 krople aromatu waniliowego
szczypta soli
Ciasto:
1. Wymieszać razem mąkę, cukier puder, sól. Dodać posiekane masło i przez chwilę rozcierać palcami, aż powstanie kruszonka. Dodać żółtka i szybko zgnieść ciasto. Owinąć je w folię i wstawić na 30 minut do lodówki.
Wierzch:
2. Rabarbar obrać i pokroić na 2cm kawałki.
3. Do miski dodać jajka, cukier, cukier wanilinowy, skórkę i sok z cytryny, budynie. Mieszać mikserem ustawionym na średnie obroty przez około 3 minuty. Dodać śmietanę i wymieszać łyżką.
4. Formę do tarty o średnicy 28cm wysmarować masłem i posypać delikatnie mąką (możemy również użyć tortownicy o średnicy 26cm, ciasto będzie trochę wyższe i proszę pamiętać, aby zrobić 3-4cm brzeg). Ciasto wyjąć z lodówki, krótko zagnieść, rozwałkować i wyłożyć nim formę na tartę.
5. Wierzch ciasta posypać równomiernie herbatnikami. Na nich poukładać rabarbar i zalać go śmietanową polewą. Ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 180oC na funkcji góra-dół. Piec przez około 55 minut. Piekłam na najniższym poziomie piekarnika. Po upieczeniu ciasto wyjąć z piekarnika, ułożyć białka ubite z cukrem i zmniejszyć temperaturę do 140-130oC.
Nie zdążyłam jednak zrobić zdjęcia na talerzu, bo łakomczuchy się dorwały :-)
Smacznego ;-)