Witajcie,
Dziś postanowiłam napisać o swoim nałogu, z którego trudno mi się wyleczyć ... jest to jedzenie słodyczy. Czekolada jest u mnie oczywiście na pierwszym miejscu
( wkrótce poświecę temu osobny post ), gdy nie ma w pobliżu czekolady , wcinam jej zamienniki.
Ostatnio idąc do sklepu na zakupy, gdy widzę stoisko ze słodyczami, zamykam oczy i pędzę dalej:-)
Przełomem stało się,gdy nie mając w domu nic słodkiego,wyjadłam dzieciom pół słoiczka Nutelli.
Więc od dziś obiecałam sobie zamienić moje ukochane słodkości na coś znacznie zdrowszego.
Będzie więc więcej sałatek, warzyw i owoców. Nie wiem ile tak wytrzymam......ale spróbować trzeba.
A to dla dzieci, za wyjedzoną Nutelle :-)
Pozdrawiam :)
smacznego i trzymam kciuki. Gosia
OdpowiedzUsuńZdrowo i kolorowo- smacznego:)
OdpowiedzUsuńJa też mam słabość do slodkiego ....
OdpowiedzUsuńSałatka piękna, wygląda smakowicie :) pozdrawiam i może się przyłącze do takiego postanowienia :))
OdpowiedzUsuńJa nie jadam nutelli,,ale za to takie piękne sałatki jak Twoja,mogę całymi dniami,,jeść i oglądać!
OdpowiedzUsuńwitaj w klubie słodyczoholików ;)
OdpowiedzUsuńbęde trzymam kciuki, bo ja mam tak samo :)
He, he ta wyjedzona nutella mnie rozbawiła:)))
OdpowiedzUsuńJa na szczęście na żadnej diecie nie jestem - chyba bym do glowy dostała jak bym musiała sobie czegoś odmówić. Nie jestem konsekwentna w pilnowaniu diety...
Sałatka wygląda bosko!!!!
I sałatka i owocki wyglądają cudnie :) Też jestem słodyczoholikiem niestety ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Monika
Też wczoraj wyjadałam czekoladę ze słoika :) Mam tak samo jak Ty z tą czekoladą! Mogę ją jeść cały czas. Chętnie zamieniłabym ją na sałatki, ale nie wiem czy jest to wykonalne :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Wygląda to bardzo inspirująco:-) I owocowa bezludna wyspa, która mnie rozuśmienchęła od ucha do ucha. I sałatka wielce pyszna. Wczoraj miałam podobne danie na obiad (miast sera było całe jajo na bardzo miękko:-)), a moja Mama na to: "obiad dla królika?" hi hi hi:-) Ale ja tak jadam, oczywiście plus ... czekolada! No właśnie:-) ech... Pozdrawiam ciepło i słonecznie:-)
OdpowiedzUsuńTak podane, to aż chce się jeść. W takim wydaniu zjadłabym wszystko :)))
OdpowiedzUsuńDzieci na pewno będę Ci kiedyś wdzięczne.. mi nie miał kto nutelli ze słoiczka wyjadać i od roku już nie miałam ani liza w ustach... a batalia z tuszą wciąż trwa! ;)
OdpowiedzUsuńPalmy!! Ja stara, a tak bym się z tak ułożonych owoców cieszyła, że hoho! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sałatki, słodycze także-jakaś babeczka z kremem i z owocami "chodzi" mi teraz po głowie. Dużo piekę w domu ciast i też niestety zjadam :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko-D.
Jak to dobrze ,że ja nie przepadam za czekoladą.:-).Moją słabością są za to torty owocowe , śmietankowe, waniliowe.Im nie umiem za bardzo powiedzieć nie.Na wiosnę jednak sięgam po warzywa.Moje kanapeczki z pomidorem ,papryką , rzodkiewką, sałatą i szczypiorkiem przypominają małe górki.Pycha.
OdpowiedzUsuńsuper! tak trzymaj:)))))
OdpowiedzUsuńach te słodycze...kuszą chyba każdego:) mój mąż ma z tym największy problem i jak nie ma w domu nic słodkiego to musi iść do sklepu:)
śliczne zdjęcia i jakie smakowite! pozdrowienia
coś dla mnie :))) bo ja teraz walczę z kg!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Czekolada jest bardzo zdrowa szczególnie ta gorzka i nie powinno się jej odstawiać. Najgorsze cą batoniki i ciasteczka.
OdpowiedzUsuńSałatki uwielbiam, jadam codziennie, choc nie dla tego że zdrowe, po prostu bardzo lubię.
Piękny obrus z poprzedniego posta zauważyłam :) Bardzo u Ciebie pasuje i ma ukochane ostatnio gwiazdki.
Pozdrawiam
W.
Też tak powinnam, bo jestem ogromnym słodyczowym nałogowcem! Nie wiem tylko czy u mnie taka zamiana by się udała:(
OdpowiedzUsuńmmmm, pyszności;) Sałatki uwielbiam i lubię zdrowo jeść;) Ale słodkości nie odmawiam;) Często coś wypiekam;)
OdpowiedzUsuńAle takie owoce chętnie bym zjadła;)
Bardzo u Ciebie pięknie, miło i sympatycznie;) świetny blog;)
Zostanę tu na dłużej;)
Pozdrawiam i ślę uściski
Natalia;)
P.S. Zapraszam do siebie w odwiedzinki, będzie mi bardzo miło;)
http://waniliowylawendowybialy.blogspot.com/
Uwielbiam sałatki... Tak jak Nutelle. Niestety póki karmię maluszka nie mogę jej jeść :-( uściski!!!
OdpowiedzUsuńżyczę wytrwałości w postanowieniach:) A czekoladki i inne zakazane pyszności zawsze sobie można serwować od święta, w nagrodę;)
OdpowiedzUsuńUuuuuuuu... Czyżbyś przeszła na jakąś dietę? Oj tam! Kochanego ciała nigdy nie za dużo! ;)
OdpowiedzUsuńHej, ja na szczescie nie mam problemu ze slodyczami, poprostu nie przepadam za nimi :)
OdpowiedzUsuńAle trzymam kciuki za Ciebie. Aaaa i palmy toz to dzielo godne duzej uwagi, cudnie wygladaja owoce w takiej "aranzacji"
pozdrawiam
taaa jakby mi ktos podkladal taki talerz jak siegam po slodycze to bym sie skusila :P
OdpowiedzUsuńjuz obserwuje waszego bloga zapraszam i do nas :*
Witaj! Ja też mam słabość do słodyczy, ale niestety nie umiem się zmobilizować do jakiejkolwiek diety mimo chęci. Podpatrzę jak Tobie idzie. Będę zaglądać. A Ciebie zapraszam do mnie :) http://umatiny.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Magda
Gdyby mnie tak pięknie owoce podali to migusiem by znikły z talerza ,chociaż za owocami nie przepadam ,za to warzywa uwielbiam !!
OdpowiedzUsuńIwonko Twoje ukochane "kapary"widzę na pierwszym miejscu królują :) ...
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuńNa razie wytrzymuje bez słodyczy....choć bardzo ciężko... Szczególnie gdy widzę na Waszych blogach,różne słodkości :-)
Pozdrawiam ;-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle pomysłowe palmy, a sałatka nie mniej apetyczna. powodzenia :-)
OdpowiedzUsuń