niedziela, 21 kwietnia 2013

Zielono mi !

W końcu upragnione ciepło! 
Niedziela upłynęła mi bardzo szybko i przyjemnie. Dużo słońca, spacerów na świeżym powietrzu - tego ostatnio potrzebowałam. 
Po naładowaniu akumulatorków, mogę więc wypoczęta wracać do pracy. Dziś na obiad ugotowałam zupę krem z zielonego groszku z mięta i ziołami. 
 Czyżby pogoda za oknem przekładała się na to co na talerzu ? Jakoś tak się złożyło, że wiosną, nie tylko trawa się zieleni... u mnie na stole też zieeeelono :-)





















A czy u Was sezon grillowy już rozpoczęty? ;-)

36 komentarzy:

  1. pyszne i wiosenne, smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. patrzę, patrzę i patrzę :) i oczy nacieszyć tą zielonością nie mogę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tej długiej zimie,potrzeba troszkę koloru:-)Zieleń to taki budzący się do życia kolor :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Jakie cudownie zielone zdjęcia:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcie potrafisz robić genialne! Woda z limonką-wielkie WOW!!!
    Sezon grillowy uważam za otwarty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woda z limonką i miętą najlepsza na pragnienie. Polecam:-)

      Usuń
  5. Zazieleniło się wspaniale. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jestem smaku takiej zupki,bo nigdy nie robiłam:))
    Ogólnie pięknie i zieloniutko! pozdrawiam ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo,zupa-krem jest bardzo prosta,w zasadzie potrzebne są trzy podstawowe składniki;zielony groszek,cebula i świeże zioła.Wszystko należy zblendować,przyprawy według uznania,śmietana też:-)

      Usuń
  7. Zielono mi :D
    U mnie sezon grilowy rozpoczęty :) Nie ma na co czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczna, optymistyczna zieleń:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie i zielono. Ogólnie nie lubię groszku, ale nauczyłam się go jeść i czasem mi nawet smakuje :) Myślę, że Twoja zupka była pyszna.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na candy
    Monika z http://mydreamwhitehome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż mi latem zapachniało:)))
    Zupa wygląda bardzo ciekawie (wrzuć przepis) a cała reszta...miodzio...

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie sezon ogniskowy uważam za rozpoczęty :)) Twój, dzisiejszy wpis jak na zamówienie dla mnie, bo kolor groszku "chodzi za mną" od rana. Dzisiaj widziałam przepiękny toster w tym kolorze - piękny, wiosenny :)))
    Dużo dobrej energii na tydzień przesyłam :))
    Sylwia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zieleń uspokaja .... Twoje zdjęcia też....

    OdpowiedzUsuń
  13. Pysznie to wyglada...jutro mam kurczaczka,ale we wtorek..moglabym zaserwowac u mnie taka zupe !
    :))

    OdpowiedzUsuń
  14. jakie soczyste i apetyczne zdjęcia...świeżość bije na odległość . Kurcze po mimo późnej pory zachciało mi się jeść.... uciekam stąd. Ja dziś zaserwowałam pyszne śniadanko z Ib Laursenem ...zapraszam na relację na moim blogu Gosia z homefcouss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja chyba jeszcze jestem wczorajsza, albo brakuje mi kofeiny w organizmie, jako, że słowo "krem" przeczytałam jako "krew". Na szczęście szybko wróciłam do przytomności.
    Wspaniałe zielono-białe zdjęcia i wiosna w talerzu :)
    Pozdrawiam cieplo i słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniała wiosna u Ciebie :) kolor taki soczysty, tak pięknie zagrał z białym idealnie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Widać, że dbasz o swój żołądeczek... hehe!
    Ja ostatnio roleniwiłam się z gotowaniem, brak mi często pomysłów i czasu, bo ile osób w domu, tyle jest - "tego nie lubię, tego nie zjem"...
    Już wracając z pracy mam stres i pustkę w głowie...
    R a t u n k u!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Dorotko... zjeść dobrze to ja niestety lubię :-)))
      Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  18. Wiosennie, zielono, pieknie :) Chyba wszystkim tego brakowało!

    OdpowiedzUsuń
  19. Woda z limonką prezentuje się jak najwyższej jakości drink;) podoba mi się;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ładne zdjęcia. Zupka jest bardzo ciekawym pomysłem na pewno wypróbuje. A wodę z limonką właśnie piję.
    Ciekawią mnie te słomki, są urocze!!! Można wiedzieć gdzie upolowane??

    Pozdrawiam
    W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słomki kupiłam w sklepie Tiger,fajnie, ze w paczce są różne kolory :-)

      Usuń
    2. dziękuję za odpowiedz i komentarz :)
      Link z blogiem dodany, będę zaglądac :)

      Pozdrawiam
      W.

      PS. U nas nie ma tego sklepu, jakoś wymyśle sposób na słomki ;)

      Usuń
  21. Wiosna na zewnątrz, w sercu i na talerzu :)
    pozdrawiam!
    marta

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ tu ślicznie u Ciebie:) ja tez niedawno zaczęłam odsłaniać swoje cztery katy, tylko jestem dopiero na etapie urządzania...

    Magda z http://simplyhomeabout.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj tak sezon otwarty ;)
    ..świetne zdjęcia i ten groszek ;))

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeeeeej ... chyba się do Ciebie wprowadzę z moim kubkiem kawy:-) Przytulnie, ciepło i bezpiecznie u Ciebie. Gdy zobaczyłam pewnego Ludwika po metamorfozie ... ho ho, jak wyprzystojniał:-) ... natychmiast miałam ochotę usiąść mu na kolanach. Tylko na takim cudzie strach siąść z kubkiem kawy, a jeśli wyleję :-( Będę się wpraszać do Ciebie tyle razy ile mnie wpuścisz:-) Zapraszam też na moje czekoladowe rozdrawnictwo :-) może Ci się spodoba:-) strzepki-okruchy.blogspot.com
    Pozdrawiam bardzo bardzo ciepło:-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Aaaaa, zapomniałam a to było moje przecież pierwsze skojarzenie ... Milka czyli moja ulubiona czekolada:-) Najchętniej jogurtowo - truskawkowa! Do kawy ... piękny duet:-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Edytko,dobrze ci się skojarzyło, nazwa bloga od czekolady,którą uwielbiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo miło się przegląda ten blog, śliczne zdjęcia, fajne aranżacje!

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczny blog. Przeglądam od początku, doszłam do tego miejsca i gdyby nie brak czasu siedziałabym kolejną godzinę :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń