środa, 2 kwietnia 2014

Kwietniowo :-)

Witajcie Kochane
   za oknem piękna pogoda, 
wszystko budzi się do życia, kwitną kwiaty, zieleni się trawa, drzewa.
 Stwierdziłam , ze i ja  potrzebuje więcej koloru, ubrania więc już zmieniłam na bardziej pastelowe. 
 Mieszkanko też chciałabym musnąć
  kolorem, nie będą co prawda czerwone czy pomarańczowe ściany, ale chciałabym wnieść więcej 
  świeżości.
Biały kolor choć go uwielbiam ,
w nadmiarze 
 nie jest wskazany i już chyba zaczyna mnie męczyć.





Zastanawiam się nad błękitnymi ścianami,
 co o tym kolorze sądzicie? Wcześniej brałam pod uwagę odcienie szarości, ale obawiam się ,ze będzie za smutno?

37 komentarzy:

  1. Ja w całym mieszkaniu mam szare ściany i białe mebelki i uważam, że to fajna baza, bo po pierwsze: bardzo lubię te właśnie stonowane kolory, a po drugie: są świetną bazą dla innych kolorów, które stosuję w dodatkach ;-)) Może zaszalej z dodatkami a bazę pozostaw neutralną? ;-)) Jeśli pomalujesz już ściany, to będzie nieco trudniej coś dopasować do wnętrza, bo jednak kolor zobowiązuje. ;)

    Ściskam mocno!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie.... kusi mnie ten szary kolor i masz rację ,ze jest on świetną bazą dla innych kolorów .Mozna w końcu zaszaleć z zasłonkami czy kolorowymi poduszkami.
      Dzięki kochana za rade, pozdrawiam :-)))

      Usuń
  2. Zawsze można pójść na kompromis:) Nie myślałaś o połączeniu szarego z błękitem ? mnie bardzo podoba się taki niebiesko szary odcień na ścianach .
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewo, a wiesz,ze nie pomyślałam o takim połączeniu...rzeczywiście może wyglądać to ciekawie.
    Dziękuję za poradę ;-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym ścian nie ruszała jeśli nie ma takiej potrzeby bo to strasznie dużo zachodu i potem jak się nie spodoba na dłużej to znów kłopot. Łatwiej zmieniać elementy dekoracyjne, a na białym tle robią wrażenie. Natomiast mogłabyś pomalować na błękit i szary (a dlaczego nie użyć 2 kolorów o których myślisz) na mebelkach. Mi się strasznie podoba jak w takich białych mebelkach jak twoje robi się drzwiczki 3-kolorowe: środkowy blat w błękicie, ta część wyżłobiona jasno szara i potem biel i jeszcze jakieś wyżłobienia i załamania w tych kolorach. Nie wiem czy mnie rozumiesz, ale coś takiego - http://mojdom-mojemiejsce.blogspot.com/2014/03/z-pamietnika-pracocholiczki-kredens-w.html
    w 3 kolorach. Trochę tak jak tu - http://cat-arzyna.blogspot.com/2013/11/biblioteczka.html
    Od ciebie zależą proporcje w udziale poszczególnych kolorów. Wydaje mi się, że takie coś by wystarczyło, żeby ożywić biel.

    OdpowiedzUsuń
  5. :-) w zeszłym tyg pyknęłam na b.jasny odcień szarości nasz korytarzyk + białe dodatki jest ok:-) nie bój się eksperymentować z kolorami zwłaszcza jeśli są stonowane będzie ok

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale pięknie! Cudowna bieliźniarka! Błękit choć zimny jest piekny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz racje sama biel meczy... ja to bym poszla w ciepłe kolory ścian beze....;) delikatne. Daje to niesamowita przytulnośc;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Można dobrać szarość wpadającą w niebieski. Może najpierw jedną ścianę ?
    A może pobawić się dodatkami w kolorze, zasłony, poduchy, jakiś dzbanek, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie też pojawił się kolor ... U Ciebie cudnie...

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem za kolorkiem na ścianach, a niebieski przy białych mebelkach będzie prezentował się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie, mi chyba biel nigdy się nie znudzi ;) Ale i w delikatnym błękicie salon będzie wyglądał elegancko!!! Maluj!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja napiszę Ci jak jest ze mną ;-). Wszystko co bardzo kolorowe szybko mi się nudzi więc postawiłabym jednak na szarość i zmieniała dodatki ;-). Udanego dnia... jeśli masz ochotę zapraszam Cię na konkurs

    OdpowiedzUsuń
  13. Maluj, maluj, to przecież nie na całe życie, łatwo zmienić :)) pozdrawiam, a

    OdpowiedzUsuń
  14. piękne lustro, a może na miętowy kolor?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko powiem ci,ze mięta też chodziła mi po głowie:-)
      ściskam :-)

      Usuń
  15. Ja myślę, że szary jak najbardziej!biel też jest zimna i smutna, ale przecież to wszystko zależy od dodatków, detali, które ożywiają wnętrze;)))
    Piękna bieliźniarka!;)
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja uwielbiam buel i twoje mieszkanie jest wspaniale ! Stawiam bardziej na jasny blekit. Intensywnt strasznie ochladza pomieszczenie. Testowalam. Radze pastelowy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej, pięknie u Ciebie zrobiłabym ściany w szarości a tam gdzie tv dałabym pasy w tym samym kolorze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz,ze nie pomyślałam o pasach....? może to i ciekawie wyglądać!!!
      Dzięki kochana ;-)))

      Usuń
  18. Mnie się u Ciebie bardzo podoba i jeśli bardzo chcesz zmienić kolor,to postawiłabym na szarość.Jest uniwersalna i wcale nie smutna ani zimna :))

    OdpowiedzUsuń
  19. To ja dołożę swoje pięć groszy, ja mam w pracowni szarość i najpierw byłam zachwycona, ale teraz to już nie dla mnie zimny kolor, ale każdy ma inne gusta, np. patrząc na blogach ten kolor uwielbiam a u siebie nie czuję, ale poczułabym miętę, pastele, ja wolę te kolory, ale tak jak mówię Ty musisz zdecydować, a inni mogę tylko poradzić, ale to Ty masz się dobrze czuć w tym pomieszczeniu. A takie lustro to moje marzenie piękne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Izo! Lustro w pierwotnej wersji było czarne :-)
      Buziaki :-)))

      Usuń
  20. hej kochana :)))))))))))) ja bym ścian nie zmieniała, ale jak już koniecznie chcesz coś podziałać i odświeżyć to proponuję delikatny, nie za ciemny szary:) szarości są piekne i bardzo uniwersalne, a u Ciebie byłoby im dobrze:) buziaki i wspaniałego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuje za radę ;-) Widzę,ze wiele z Was proponuje mi właśnie odcienie szarości ;-)
      Ściskam serdecznie ;-)))

      Usuń
  21. Malowanie ścian to już duża zmiana i później wszystko inne trzeba poniekąd dopasowywać do nich.A myślałaś może o prostszych zmianach:np, zmianie zasłon na ciemniejsze, może kolorowe. Na komodzie pod telewizorem możesz dać jakiś kwiatek, one też zawsze wprowadzają nieco koloru. Na podłodze widzę całkiem fajne świeczniki i szkoda ,że tak schowane, a może je wykorzystać ,zamiast tego szarego, bo one są bardziej kontrastowe. Jeśli wolisz pastele, to może je przemalować.No ,a ale się rozpisałam Co?;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ciemniejsze zasłony chodzą mi po głowie, chyba wkrótce wybiorę się po nie do Ikea.
      Pozdrawiam serdecznie ;-)

      Usuń
  22. Witam :) Dziękuję po raz kolejny za taki miły komentarz! Na poprzedni odpisywałam jeszcze z Malezji pod postem z rosołkiem ;-) (kiedy byłaś chora) - mam nadzieję, że dotarł, bo czasem mi zrywało połączenie :P
    A co do koloru ścian - a nie będzie jakoś za zimno z niebieskim? Może zamiast czystej bieli jakieś przełamanie delikatnym beżem albo szarością?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam Twoje podróżnicze wpisy :-) Fascynujące jest to, ze sama wtedy przenoszę się w inne miejsce :-)
      Buziaki :-)

      Usuń
    2. Nawet nie wiesz jak się cieszę, kiedy czytam takie komentarze jak Twój :) :) :) Miłego dnia!!! :)

      Usuń
  23. Jestem tutaj pierwszy raz i zostaje na dłużej i zapraszam do mnie i do obserwacji,pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja widzę u Ciebie taki bardzo rozbielony błękit:-)
    Szarości wpadającej w błękit trochę się boję i nie za bardzo lubię. Mam kilka dodatków w tym kolorze i nie sposób ich dopasować do reszty, bo na szarym wyglądają jak niebieskie, i odwrotnie-na niebieskim jak szare. Nie pasują do innych szarości, które mam w domu.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  25. zasiedziałabym się przy kawie ahhhhh...u Pani jest tak pięknie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Mnie od dawna sie taka bielizniarka marzy!!! Piekna!

    OdpowiedzUsuń